Witajcie ;) W poprzednim poście obiecałam Wam, że pokażę jak zmieniły się moje włosy w ciągu jednych wakacji. Jest drastyczna zmiana niestety na gorsze. Moje włosy są teraz bardzo osłabione, strasznie wypadają i nie mogę niestety tego powstrzymać. Dlatego byłam skazana na ich obcięcie, ponieważ zaczęły wyglądać nieładnie, były za ciężkie przez co jeszcze więcej ich wypadało oraz były za długie i w czasie wiązania, czesania itd… po prostu je wyszarpywałam. Na początku myślałam, że to po czasie przejdzie, ale się przeliczyłam. Walczę z nimi już od ponad 5 miesięcy i nie widzę żadnej poprawy. Myję włosy specjalnymi szamponami z apteki, przestałam używać odżywek żeby ich nie przeciążać czasami tylko takie w sprayu, nie używam już lakierów i pianek do włosów co mnie bardzo boli, nie suszę ich suszarką tylko schną naturalnie, nie tapiruję, końcówki psikam jedwabiem, ponieważ są strasznie suche, smarowałam jeszcze skalp olejkiem rycynowym, ale po nim jeszcze więcej zaczęło mi ich wypadać, robiłam różne domowe maseczki i wszystko z naturalnych produktów, miałam nawet specjalną maść i nic nie pomaga. Od jakiegoś czasu łykam drożdże w tabletkach, ponieważ po tych zwykłych pitnych zbierało mnie na wymioty i było mi cały dzień niedobrze oraz fryzjerka poleciła mi skrzyp. Zobaczymy może coś to da. Ma ktoś jeszcze z Was takie problemy i zna jakiś skuteczny sposób żeby temu zaradzić?
Przedstawię Wam teraz parę zdjęć po moich przemianach (obcięciach) żebyście mogły/mogli zobaczyć jak szybko i bardzo się zmieniłam.
Tak wyglądałam na samym początku zanim cokolwiek ścięłam. Miałam długie, proste, grube, blond włosy, które bardzo kochałam. Zapuszczałam je naprawdę długo i strasznie o nie dbałam. Serce mi się krajało jak siedziałam na fotelu fryzjerskim i widziałam jak szybko i dużo mi ich ubywa. Nawet fryzjerka się nimi zachwycała i szkoda było jej ich obciąć. No cóż nie miałam już innego wyboru.
Tak już wyglądałam po pierwszym obcięciu. Jest różnica, ale jeszcze nie taka duża jak po kolejnym ścięciu. Myślałam, że jeden raz u fryzjera wystarczy, ale się myliłam. Włosy zaczęły mi wypadać jeszcze bardziej i z tych puszczonych na dole dłuższych kosmyków zaczęły robić się takie prześwitujące „kikuciki” co wyglądało masakrycznie.
Druga wizyta u fryzjera skończyła się takim efektem końcowym. Włosy noszę ciągle związane, ponieważ nie mogę na siebie patrzeć. Są cienkie, oklapnięte i jest ich bardzo mało. Oprócz rodziców i chłopaka nikt mnie nie widział w rozpuszczonych, gdyż w ogóle tak nie chodzę.
Tu są 4 najważniejsze rzeczy z którymi się nie rozstaję. Szampon łagodzący, ponieważ w akademiku woda jest strasznie chlorowana i przez to moja skóra jest jeszcze bardziej wysuszona, tak jak mówiłam jedwab oraz skrzyp z witaminami i drożdże z bratkiem.
A to mój kochany mały lampion (nie wiem jak to nazwać) z
pachnącą świeczuszką, przy których lubię spędzać te zimne, jesienne wieczory.
Pozdrawiam ;** Trzymajcie się cieplutko <3
Pozdrawiam ;** Trzymajcie się cieplutko <3
O jejku, faktycznie zmiana jest diametralna. I mówisz, że to wszystko kwestia jednych wakacji? Czyżby słońce? Ja jedynie odnotowałam rozjaśnienie, aż mnie niektórzy pytają czy czasami nie robiłam czegoś z nimi, ale żeby aż tak wypadały... No nie, ciągle mam z tym problem, ale sytuacja jest stabilna.
OdpowiedzUsuńŻyczę żeby te włosy Ci jak najszybciej urosły, bo wiem jak to jest, gdy na głowie nie mamy tego, co byśmy chcieli mieć. Pełne współczucie i słowa wsparcia! Dbaj o nie dalej, bo kiedyś musi się sytuacja poprawić!
Pozdrawiam:)
somethingdiffernet-imagine.blogspot.com
Ślicznie i w takich i takich włosach. Ja jak ostatnio byłam u fryzjerki, to w ogóle nie chciała mi ścinać włosów
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, poklikasz w link?
http://odbicie-lustra.blogspot.com/
Ogromna zmiana :)
OdpowiedzUsuńNo różnica duża, zresztą tak jak u mnie. Teraz wlosy mi też wypadają i szukam dobrego suplementu. Nie martw się, miejmy nadzieje, że włosy wrócą do poprzedniego stanu zarówno u Ciebie jak i u mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że drugie cięcie jest korzystniejsze i włosy wyglądają na zdrowsze.
Pozdrawiam
Nieporównywalne metamorfozy! Mi włosy teraz koszmarnie wypadają i szukam czegoś żeby je odbudować ;ccc
OdpowiedzUsuńhttp://typical-writers.blogspot.com/
fajne metamorfozy :) i blond <3 ;) Mi kiedys moja fryzjerka powiedziala ze juz dawno powinnam nie miec wlosow :D twoimioczami.blogspot.com - nowy wpis:)
OdpowiedzUsuńrobiłaś badania hormonalne? dziwna sprawa żeby tyle Ci ubyło w tak krótkim czasie :o
OdpowiedzUsuńo kurcze! Moja siostra ma identyczną sytuację. Ma bardzo duży problem z włosami. Nie cierpi ich i jest to jej największy kompleks. Ma je bardzo marniutkie. Sama próbowała najlepszych specyfików. Robiła miesięczne kurację na które wydawała mega dużo kasy na to wszystko, przestała prostowac, zażywa tabletki, używa olejów i jest w takiej samej sytuacji jak Ty. Ja tez dokładnie nie wiem o co chodzi i ona cały czas walczy. Teraz postanowila je ściąc na równo bo je cieniowała. Na pewno obcinajac swoje włosy nie cieniuj ich! Robią się jeszcze większe strzępki. Ograniczaj farbowanie i prostowanie, cały czas jednak o nie dbaj! to jedyne co mogę ci poradzic :) Bo sama z moją siostrą recepty nie znalazłam :(
OdpowiedzUsuńkochana, jednak nie dołuj się! włosy nie są najważniejsze! na pewno da się coś zrobic i poreadzic :) Dla swojego ukochanego jesteś najpiękniejsza - a to najważniejsze co moze byc :)
buziaki, Monia
No trochę zmian było xd
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
piekne zdjecia
OdpowiedzUsuńzapraszam na glosowanie w konkursie, na blogu wszystko opisane :)
mi tez barzo wypadaja ale nie mam na to dobrego sposobu... : ( wielka szkoda ze musialas tyle obciac trzymam kochana kciuki ze bedzie coraz lepiej !!!
OdpowiedzUsuńWedług mnie powinnaś się zgłosić do lekarza i wykonać badanie krwi na hormon tarczycy, bo coś ewidentnie jest nie tak :(
OdpowiedzUsuńJa mam skrzyw w spray'u i sprawdza się super.
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz. Moje włosy żyją własnym życiem. Parę lat zapuszczałam żeby z nich robić loki i inne cuda. I co? Loki owszem są, dopóki się nie uczeszę... A czesać się muszę często. Szybko się plączą i robią się ,,sople". Szybko się niszczą. Choć nie wydaje się żeby było ich dużo to naprawdę jest jedna wielka szopa. Dosłownie! Dlatego rano czeszę i kucyk. Jedyne wyjście. A peruki mogłabym robić z tych ,,zgubionych". Jutro wybieram się do fryzjera, ale pewnie odważę się tylko na podcięcie końcówek...
Pozdrawiam.
O jej rzeczywiście nie wygląda to dobrze.. Też mam problem z wypadaniem, ale też dużo zależy od odżywiania i trybu życia, ale z całego serca życzę Ci by Twoje włosy doszły do ładu :*
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię też na mojego bloga, z którego możesz czerpać modowe inspiracje :)
www.modenachmir.com
Wiem co przeżywasz, ale zaciekawiłaś mnie tym szamponem, własnie u mnie też jest potwornie chlorowana woda
OdpowiedzUsuńhttp://fashionelja.pl
Kochana, po pierwsze bardzo Ci dziękuję za przemiły komentarz :****
OdpowiedzUsuńGdy dzieje się coś z włosami, radziłabym pomyśleć o tym, czy nie miałas niedawno jakiegoś stresu, nie męczyło Cię coś mocno, nawet krótko, ale jednak? Zrób sobie morfologię i zmień dietę :) wlosy szwankują, to sygnał, by zwrócić uwagę na organizm. no chyba, ze wiesz na pewno, ze farby czy inne działania zewnątrz miały wpływ, to wówczas wiadomo, należy odczekac i odbudowac włoski, tak czy siak kochana życzę Ci duzo spokoju i radości, nie martw się az tak zmianą fryzurki, nie uwazam byś żle wyglądała w tych włosach <3 a poza tym zobaczysz ze szybko odrosną, polecam jeszcze Jantar - bursztyn wcierkę, nowe włoski ruszą :****
Buziaczki kochana <3
bardzo polecam skrzyp, włosy mniej wypadają. Zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym warto sięgać po wsparcie :-)
OdpowiedzUsuńWarto od czasu do czasu zrobić im maseczkę, a także wklepać w końcówki jakiś olejek do włosów :-)
Lovely pictures!
OdpowiedzUsuńDiana Cloudlet
www.dianacloudlet.com
Widać różnice:)
OdpowiedzUsuńObserwuję
Bardzo mi się podoba ta lekka zmiana! :)
OdpowiedzUsuńWielkie zmiany! Mi najbardziej podobasz mi się w długich włosach! Najlepiej kiedy masz grzywke ;) cudo
OdpowiedzUsuńNOWY POST! ZAPRASZAM!
MÓJ BLOG-KLIIK
Ja zaczęłam bać skrzyp i olejować włosy, działa super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wkomenda.blogspot.com
Wygląda że masz malo włosów bo taki efekt daje wycieniowania włosów. Wyrównaj jee.:) i radziłabym pić zwykłe drożdże bo one na prawdę działają cuda i do tego kupić sobie w aptece Biotebal (5mg) i brac przez ok 3 miesiące. do tego olejowanie włosów i rezygnacja z prostownic itp. polecam do odbudowy także maskę Kallosa Keratin która jest na prawdę dobra - odbudowuje i nie jest droga :) wiem co mówię bo sama mialam blond włosy i je ścięłam i zaczęłam porządnie dbać i zrezygnowałąm z blondu.. nie farbuje już włosów. pozdrawiam.:) i życzę wytrwałości bo na poprawę potrzeba czasu. Osobiście czekałam ponad rok ale efekty są :)
OdpowiedzUsuń